Na co liczy PIS?
Przedłużając proces desygnowania Donald Tusk na Premiera zmusza demokratyczną koalicję do działania jeszcze przed uzyskaniem oficjalnego mandatu do tworzenia nowego rządu. Rozmowy koalicyjne ruszyły. Nie będą to łatwe rozmowy. Oczywiście, że każdy z koalicjantów będzie walczył o jak najlepszą reprezentację w Prezydium Sejmu i Senatu, a także w poszczególnych ministerstwach w przyszłym rządzie. Oczywiście, że nie wszyscy będą w pełni usatysfakcjonowani z końcowych rozstrzygnięć. I na to właśnie liczy PIS. Liczy na to, że znajdą się rozżaleni politycy lub frakcje, którzy podejmą próby rozmów z M. Morawieckim.
Osobiście jestem pewien, że demokratyczna koalicja nie da się podzielić.
W RÓŻNORODNOŚCI SIŁA!
Reprezentujemy większość społeczeństwa. A społeczeństwo jest różnorodne. Rząd koalicyjny reprezentujący różne grupy społeczne będzie miał szerszy mandat do rządzenia niż wiele rządów większościowych w przeszłości.